Wszystkie fajne
Fagata
Album
F2*
Data wydania
31 lipiec 2025
Producent
Syru
Tekst Oryginalny
Intro
WWA, brra!
Refren
Wszystkie fajne dupy się bujają do Fagaty (Aha)
Te z podwórka, patusiary i te pełne klasy (Pow! Pow!)
Pewne siebie i zadbane chcą mieć więcej kasy (Ej, ej)
Nie obchodzą ich frajerzy i żadne złamasy (Ej)
Dobrze dla mnie układają się gwiazdy na niebie (Pow! Pow!)
To dlatego tak łatwo nie ściągną mnie na ziemię (Nie, nie)
Nie chcę nigdy więcej już oglądać się za siebie (Ha, ha)
Jak jestem z dziewczynami, no to zawsze się coś dzieje (Brra!)
Zwrotka 1
Tak łatwo mnie nie zmieni jakiś gość (Aha)
Musiałam kiedyś grzeczna być, już miałam tego dość (Pow, pow)
Musiałam kiedyś kłamać, dzisiaj mogę mówić szczerze (Pow!)
A i tak się wszystko zgadza u mnie na papierze (Cash, cash)
Jak mowa jest o hajsie, to nie pytaj o stan konta (Nie, nie)
Jak wchodzę do budynku, rozstawiam dziwki po kątach (Pow! Pow!)
Ty chcesz baby mamę, ja chcę lifestyle jak Rockstar (Uh-uh)
Potrzebna mi jest klasa, mnie nie zadowoli Honda (Brra-rra!)
Przed-refren
Znów pusto w sercu, a pełno w portfelu
Już nie uronię łzy, mimo błędów tak wielu
Ciągłe idę przed siebie, wzroku nie spuszczam z celu
Spotkamy się na szczycie, choć dochodzi tam niewielu
Refren
Wszystkie fajne dupy się bujają do Fagaty (Aha)
Te z podwórka, patusiary i te pełne klasy (Pow! Pow!)
Pewne siebie i zadbane chcą mieć więcej kasy (Ej, ej)
Nie obchodzą ich frajerzy i żadne złamasy (Ej)
Dobrze dla mnie układają się gwiazdy na niebie (Pow! Pow!)
To dlatego tak łatwo nie ściągną mnie na ziemię (Nie, nie)
Nie chcę nigdy więcej już oglądać się za siebie (Ha, ha)
Jak jestem z dziewczynami, no to zawsze się coś dzieje (Brra!)
Zwrotka 2
Wzięłam ślub z pieniędzmi — już nie oddam swej ręki
Dziś Chanel okulary, nie wiem, gdzie są oponenci
Mi niepotrzebny spokój — kocham życie na krawędzi
Nawet go zostawię, to zostanę mu w pamięci
Jestem wysoko, przeze mnie masz lęk wysokości
Nie słucham co mówią, nie mam siły już się złościć
Jak im rzucę resztki, oni wyliżą do kości
Mogę dać Ci wszystko, ale nie dam Ci miłości
Przed-refren
Znów pusto w sercu, a pełno w portfelu
Już nie uronię łzy, mimo błędów tak wielu
Ciągłe idę przed siebie, wzroku nie spuszczam z celu
Spotkamy się na szczycie, choć dochodzi tam niewielu
Refren
Wszystkie fajne dupy się bujają do Fagaty (Aha)
Te z podwórka, patusiary i te pełne klasy (Pow! Pow!)
Pewne siebie i zadbane chcą mieć więcej kasy (Ej, ej)
Nie obchodzą ich frajerzy i żadne złamasy (Ej)
Dobrze dla mnie układają się gwiazdy na niebie (Pow! Pow!)
To dlatego tak łatwo nie ściągną mnie na ziemię (Nie, nie)
Nie chcę nigdy więcej już oglądać się za siebie (Ha, ha)
Jak jestem z dziewczynami, no to zawsze się coś dzieje (Brra!)
Zwrotka 3
Wychodzę na miasto, by nie myśleć o nim w nocy
Świeże pazy mam i świeżo zrobione włosy
Ten lifestyle dobrze znam, ale ciągle nie mam dosyć
Ty myślisz, że mnie znasz — nie widziałeś mnie na oczy
Outro
Chcę ciągle robić hajs, żeby go wydawać bez końca
Moje złamane serce znowu musi leczyć forsa
Dlaczego nigdy więcej żadnym typem się nie przejmę
Bo i tak jestem ładniejsza od poprzedniej i następnej