festivalinfo.pl

Porcelain

Faouzia

Album

FILM NOIR

Data wydania

10 kwiecień 2025

Producent

Faouzia

Tekst Oryginalny

Take your heart somewhere else I don't want any of it anymore Keep it all to yourself I don't want any of it anymore It hurts me to say this But it hurts me more to stay My fingers are bleeding from Picking up pieces you made of me Oh, I can't let you in My delicate skin Is far too thin Porcelain And your blade is sharp You take it too far It's just who you are Cold cement And you can't resist With your iron fist You come crashing down Til I'm found in pieces and then You're filled with regret But soon you'll forget And I'm left a mess in your hands I don't want sympathy I just want anything that's left of me The very least my sanity I'm on my knees Looking through all this debris Oh, it hurts me to say this But it hurts me more to stay My fingers are bleeding From picking up pieces you made of me Oh, I can't let you in My delicate skin Is far too thin Porcelain And your blade is sharp You take it too far It's just who you are Cold cement And you can't resist With your iron fist You come crashing down Til I'm found in pieces and then You're filled with regret But soon you'll forget And I'm left a mess in your hands Again, again, again Again, and again, and again Again Again, and again, and then again Oh, I can't let you in My delicate skin Is far too thin Porcelain And your blade is sharp You take it too far It's just who you are Cold cement And you can't resist With your iron fist You come crashing down Til I'm found in pieces and then You're filled with regret But soon you'll forget And I'm left a mess in your hands

Tłumaczenie

Zabierz swoje serce gdzieś indziej Nie chcę go już Zatrzymaj je sobie Nie chcę go już Mówię to z bólem Lecz jeszcze bardziej boli zostanie z tobą Palce krwawią mi od Zbierania kawałków, w jakie mnie zamieniłeś Och, nie mogę cię do siebie dopuścić Moja delikatna skóra Jest o wiele za cienka Porcelanowa Twój nóż jest ostry Posuwasz się za daleko Taki po prostu jesteś Jak zimny beton I nie możesz się oprzeć Twoja żelazna pięść Spada z hukiem Aż roztrzaskuję się na kawałki, a potem Jesteś pełen żalu Lecz niedługo o tym zapomnisz A ja pozostanę niczym bałagan w twoich rękach Nie chcę sympatii Chcę tylko czegokolwiek, co ze mnie zostało A przynajmniej zdrowych zmysłów Klęcząc Przeszukuję całe to rumowisko Mówię to z bólem Lecz jeszcze bardziej boli zostanie z tobą Palce krwawią mi od Zbierania kawałków, w jakie mnie zamieniłeś Och, nie mogę cię do siebie dopuścić Moja delikatna skóra Jest o wiele za cienka Porcelanowa Twój nóż jest ostry Posuwasz się za daleko Taki po prostu jesteś Jak zimny beton I nie możesz się oprzeć Twoja żelazna pięść Spada z hukiem Aż roztrzaskuję się na kawałki, a potem Jesteś pełen żalu Lecz niedługo o tym zapomnisz A ja pozostanę niczym bałagan w twoich rękach Znowu, znowu, znowu I tak w kółko Znowu I tak w kółko Och, nie mogę cię do siebie dopuścić Moja delikatna skóra Jest o wiele za cienka Porcelanowa Twój nóż jest ostry Posuwasz się za daleko Taki po prostu jesteś Jak zimny beton I nie możesz się oprzeć Twoja żelazna pięść Spada z hukiem Aż roztrzaskuję się na kawałki, a potem Jesteś pełen żalu Lecz niedługo o tym zapomnisz A ja pozostanę niczym bałagan w twoich rękach