Nowy, stary ja

Już od dzieciaka tu latam, tak szybko jak kule od AK, to chodzi jak pasza w CS-ie, ja się jem. Na nas jak Kilimandżaro, zdobyć było siano, więc zawalczyłem o miano, dziś szerzę szermierkę wersami. Czasem wkurwiony, że spalanie większe mam niż moje HMG, BMC albo Merc. Gdyby nie ruchy z rośliną, to pewnie by nigdy nie dotarł do ciebie ten tekst. Zrobiłem kiesiak, zrobiłem je bet, w nocy nie patrzę DM, dobrze wiem, jakie słowa tam są. Ona by chciała diamenty — ale to ma dwa znaczenia: nie wiem czy mam jechać do jubilera, czy po prostu wybrać cyferki do dealera? Wszędzie chemia — związki nabrały innego znaczenia, ja chcę miłość, ale tylko po Emach. Zabierzcie im cały temat, bo będą się znowu przyklejać jak zapłonie ziemia. Ja zapalę temat, gdy przyjdzie wena, napiszę poemat i tragi-komedię. Choć sitcom pasuje najbardziej do tego, co widzę ostatnio na mieście. Refren: To kurwa nowy stary ja, fura jak z GTA — nie znam kodów, a pomnożyłem hajs bez dowodów. No to mogą ojebać, wciskam gaz do podłogi, lewy pas. To kurwa nowy stary ja, fura jak z GTA — nie znam kodów, a pomnożyłem hajs bez dowodów. No to mogą ojebać, wciskam gaz do podłogi, lewy pas. Wyłapał bombę chłop potężnie, jak znajomy bramkarz — ale nie Sommer Jan. Ja wchodzę bez kolejki, bo już ją na loży mam, jak słuchałeś modelki, kilka wersów będzie o mnie tam. Kto to Tomy Gun? Strzelam wersami jak Budda na klipie do „300”. Mnie to uczyli iść w ogień za swoich, a tobie to kradli kanapki z tornistra. Czemu mnie nie ma na tych festiwalach? To sprawa oczywista — może mnie nie chcą, a może byku nie lubię nieszczerze się lizać po pizdach. Refren (x2): To kurwa nowy stary ja, fura jak z GTA — nie znam kodów, a pomnożyłem hajs bez dowodów. No to mogą ojebać, wciskam gaz do podłogi, lewy pas.