Północ Południe

Zwrotka 1 Choć mam w rękawie Asy to wciąż gram szóstki Kier I ciągle nie mam klasy choć w tle leci nudny jazz Pomyślmy o problemach co były a ich nie ma O sensie, o marzeniu, o istnieniu, o pragnieniach O celu i o drodze, o ChacieGPT Portfelu, samochodzie, może dziecku które śpi Albo razem zgłupiejmy, odpalmy byle film Weźmy słoik Nutelli i zamoczmy życie w nim Refren W mojej głowie bywa różnie Dziś to kocham całym mózgiem Cały bagaż który niosę Co z tym zrobię, gdzie z tym pójdę W mojej głowie mieszka głos Już go ściszać nie zamierzam Czasem słychać piękny ton Czasem małpy na talerzach W mojej głowie bywa różnie Wczoraj północ, dziś południe Chcę kontroli absolutnej Teraz wiem to bardzo złudne W mojej głowie mieszka portier Już go zwalniać nie zamierzam Czasem mi otwiera furtkę Czasem zatrzaskuje sezam Bridge 1 Dzisiaj sklep zamknięty Dzisiaj sklep zamknięty Dzisiaj sklep zamknięty Zwrotka 2 Czy wszystko to jest po coś, czy ktoś ma na to plan? Dokąd te nogi kroczą, chyba nie zrozumiem sam Pomyślmy o karierze, uznaniu demokracji O tym w co teraz wierzę i czy znowu nie mam racji O wojnie i o życiu, tak jak mieliśmy kiedyś Nierówno pod sufitem bo ktoś źle położył regips Albo o patologii, pogodzie, płycie Sanah O tym co teraz zrobić i co za to dostać w zamian Refren W mojej głowie bywa różnie Wczoraj północ, dziś południe Chcę kontroli absolutnej Teraz wiem to bardzo złudne W mojej głowie mieszka portier Już go zwalniać nie zamierzam Czasem zatrzaskuje furtkę Czasem mi otwiera sezam Bridge 2 Dzisiaj sklep otwarty Dzisiaj sklep otwarty Dzisiaj sklep otwarty Dzisiaj sklep otwarty Refren W mojej głowie bywa różnie Dziś to kocham całym mózgiem Cały bagaż który niosę Co z tym zrobię, gdzie z tym pójdę W mojej głowie mieszka głos Już go ściszać nie zamierzam Czasem słychać piękny ton Czasem małpy na talerzach

Verse 1 I’ve got Aces up my sleeve, but I still play Six of Hearts And I still lack that class, though there’s dull jazz playing in the dark Let’s think of all the problems that once were but now are gone Of meaning, dreams, existence, and desires we dwell upon Of purpose and of journey, and maybe ChatGPT Wallets, cars, and babies, softly sleeping in their cribs Or let’s just lose our minds now, throw on any random flick Grab a jar of Nutella, and dip our lives in it Chorus In my head, it’s always shifting Today I love it with my whole brain All the baggage I’ve been lifting Where I’ll take it, what will remain In my head there lives a whisper I won’t silence it again Sometimes it sings a lovely shimmer Sometimes monkeys bang on pans In my head, it’s always shifting Yesterday was north, today is south I craved complete control so badly Now I see it’s just self-doubt In my head there lives a porter I’ve no plans to let him go Sometimes he unlocks the garden Sometimes slams the gate on hope Bridge 1 The shop is closed today The shop is closed today The shop is closed today Verse 2 Is there purpose in this madness? Is there someone with a plan? Where are these legs now heading? I might never understand Let’s ponder on careers, and praise of democracy On what I now believe in — and am I wrong again, maybe? On war and on existence, just like we used to do The ceiling’s out of balance ’cause someone screwed the drywall too Or think of all the chaos, the weather, or Sanah’s song What should I do right now — and what’s the trade-off all along? Chorus In my head, it’s always shifting Yesterday was north, today is south I craved complete control so badly Now I see it’s just self-doubt In my head there lives a porter I’ve no plans to let him go Sometimes he locks the little gate Sometimes he opens up the show Bridge 2 The shop is open now The shop is open now The shop is open now The shop is open now Chorus In my head, it’s always shifting Today I love it with my whole brain All the baggage I’ve been lifting Where I’ll take it, what will remain In my head there lives a whisper I won’t silence it again Sometimes it sings a lovely shimmer Sometimes monkeys bang on pans